13 listopada 2012

26.

Część 2:

Weszłyście do salonu i ... zobaczyłyście piątkę chłopaków siedzących na sofie. Popatrzyłaś na każdego z osobna.
- Niall ? - spytałaś zdziwiona. Blondyn podniósł głowę.
- O cześć. - rzucił.
- Znasz go ? - zapytała twoja mama.
- Tak i o ile się nie mylę to One Direction.
- Yhym. - potwierdził chłopak w loczkach. Cały czas oglądali telewizję. Nie odrywali od niej wzroku.
- Może się przywitacie co ?! - krzyknął ochroniarz. Wyłączyli telewizor i dopiero wtedy na was popatrzyli. Loczek otworzył szeroko oczy. Zerwał się i do was podszedł.
- Jestem Harry. - uśmiechnął się szeroko.
- (t.i), a to moja mama (i.t.m). - odpowiedziałaś. Potem podszedł do was mulat.
- A ja Zayn. - uśmiechnęłaś się.
- Mnie znasz ! - krzyknął zza chłopaków Niall.
- Tak, znam. - zaśmiałaś się. - Niall. - wytłumaczyłaś twojej mamie.
- Liam, a to Louis. - pokazał na chłopaka w koszulce w paski.
- Zaraz wracam. - powiedział blondyn i wyszedł.
- Ładna jesteś. - rzucił Harry.
- Dzięki. - zarumieniłaś się.
- Czyli będziemy tak stać ? - powiedział Lou. - To ja idę do pokoju. Cześć. - wyszedł. Chwilę potem wrócił Niall z chipsami.
- Daj jednego ! - krzyknął Zayn.
- Nie ! - odpowiedział mu groźnie blondyn.
- Idiota . - skomentował to mulat. Ty z mamą przyglądałyście się całej tej sytuacji.
- Oni tak zawsze. - powiedział Liam.
- Pokaże wam pokoje i was oprowadzę. - uśmiechnął się loczek.
- Ok. - odpowiedziałaś i poszłyście za nim. Chłopak zaprowadził was do waszych pokoi. Usiadłaś na łóżku i podziwiałaś pomieszczenie. Był on zrobiony w większości na fioletowo. Postanowiłaś pójść zapytać mamy kiedy wyjeżdżacie, ale w drzwiach weszłaś na Hazz.
- Przepraszam. - powiedział.
- Nic się nie stało. - odpowiedziałaś.
- Gdzie idziesz ?
- W zasadzie już nigdzie.
- Dlaczego ?
- Miałam mamy zapytać kiedy jedziemy, ale ty chyba jesteś lepiej poinformowany.
- Za dwa dni.
- Dzięki. - posłałaś mu uśmiech i wróciłaś do pokoju.
- Mogę wejść ? - zapytał loczek. Kiwnęłaś głową. Chłopak wszedł i usiadł na łóżku obok ciebie.
- Skąd jesteś ?
- Z Irlandii.
- A ile masz lat ?
- 17.
- Masz chłopaka ? - popatrzyłaś na niego zdziwiona. - No co ? Chce być dobrze poinformowany. - zaśmiałaś się.
- Nie mam.
- To dobrze.
- Słucham ?
- Nie nic. Idziesz ze mną na dół ?
- Mogę, a co robicie ?
- Oglądamy jakąś komedię romantyczną.
- Niech ci będzie. - uśmiechnął się dumnie. Zeszliście na dół. Niall popatrzył na was. Stwierdziłaś, że jest bardzo słodki. Uśmiechnął się do ciebie.
- Siadaj. - blondyn poklepał miejsce obok siebie. Zrobiłaś to co mówił. Nie mogłaś skupić się na filmie, bo co chwila słyszałaś jakieś komentarze chłopaków.
- To jest nudne ! - krzyknął Louis zasłaniając nam telewizor.
- W takim razie co oglądamy ? - spytał Zayn.
- Może to ? - chłopak wziął jakąś płytę.
- Horror ? Ja jestem na tak. - powiedział mulat.
- My też. - powiedziała chórem reszta. Nie obchodziło ich twoje zdanie. Nie przepadałaś za tego typu filmami, bo zawsze się bałaś.
- Dobra. Wy oglądajcie, a ja idę się położyć. - rzucił Liam. Wstał, a na jego miejscu usiadł Harry. Siedział obok ciebie. Chłopaki nie wyrażali w ogóle, że się boją, ale sądziłaś, że prawda jest inna. Z tobą było inaczej. Patrzyłaś przez palce. Nie chciałaś się przytulić do żadnego z chłopaków, bo to było według ciebie niestosowne.
- Boisz się ? - zapytał się ciebie Niall.
- Troszkę. - powiedziałaś cicho. Chłopak objął cię ramieniem.
- Jak będziesz się bardzo bać to się przytul. - powiedział blondyn z uśmiechem na twarzy. Przytaknęłaś. Co chwila to robiłaś, bo nie mogłaś patrzeć. Tylko ty się bałaś, więc czułaś się inna. W końcu się poddałaś. Wtuliłaś się w chłopaka i w ogóle nie patrzyłaś na horror. W końcu zasnęłaś. Rano obudził cię SMS od (i.t.p):

"Hej kochana ! Co powiesz na to żebyśmy się dzisiaj spotkały ? Opowiesz mi o Niall'u ;)"

Odpisałaś szybko z uśmiechem na twarzy:

"Jasne. Dzisiaj przy naszej ławce w parku o 4 po południu xx" 

Nie dostałaś odpowiedzi, ale wiedziałaś, że ją odczytała. Poleżałaś jeszcze chwilę po czym ktoś zapukał do twoich drzwi. To był Niall.
- Jak tam ? - zapytał.
- Dobrze. - odpowiedziałaś.
- Idziemy dzisiaj z chłopakami do kina popołudniu. Idziesz z nami ?
- Niestety nie mogę. Umówiłam się z przyjaciółką.
- Szkoda może innym razem. A teraz chodź na śniadanie.
- Zaraz będę. - chłopak wyszedł. Ubrałaś się, uczesałaś i zeszłaś na dół.
- Cześć śliczna. - uśmiechnął się do ciebie Harry.
- Hej. - odpowiedziałaś i usiadłaś przy stole. Blondyn podał ci kanapki. - Dzięki. - obdarzył cię uśmiechem.
- To co idziesz dzisiaj z nami ? - zapytał loczek.
- Nie mogę. - rzuciłaś.
- Szkoda.
- Mam takie pytanie.
- Noo ? - zapytał Niall.
- Czy wy cały czas oglądacie filmy ?
- Zależy. Czasami chodzimy na randki, śpiewamy, dajemy koncerty, udzielamy wywiadów, gramy w coś itd. - odpowiedział Harry. Zjadłaś kanapki.
- Pyszne. - powiedziałaś.
- Dzięki. - zarumienił się blondyn. Wstałaś od stołu i poszłaś do pokoju. Wyjęłaś ze swojej torby zdjęcie twoje i " słodkiego blondynka ". Zrobiła je jego mama za nim wyjechaliście. Dała ci go na pamiątkę.
- Co to ? - ktoś położył ręce na twoich biodrach. Wystraszyłaś się. Spojrzałaś na chłopaka.
- Puka się ! - krzyknęłaś do loczka.
- Przepraszam. - odpowiedział. - Co to ?
- Zdjęcie. - popatrzył na nie.
- Horan ma podobne. - powiedział. Popatrzyłaś na niego zdziwiona. - Zaraz się przekonasz. Chodź. - pociągnął cię za sobą. Stanęliście przed drzwiami od pokoju.
- Co ty chcesz zrobić ? - spytałaś.
- Wchodź !
- Ale to pokój Niall'a.
- To co z tego ?
- Nie wejdę tam !
- Nie przesadzaj.
- Chyba może mieć trochę prywatności no nie ?! - otworzył drzwi. - Nie wejdę tam. - w tej chwili przyszedł blondyn.
- Co wy robicie ? - zapytał.
- Ja kłócę się z Harry'm, a on narusza twoją prywatność. - odpowiedziałaś.
- Styles ! Wynocha z pokoju ! - krzyknął .
- Chciałem pokazać jej twoje zdjęcie z tą dziewczyną. - wytłumaczył się.
- Jakie znowu zdjęcie ? - zapytał Niall.
- No to z dzieciństwa. - odpowiedział.
- To ty wynocha, a ja jej pokażę ! - skarcił go.
- Dobra już idę ! Nie bulwersuj się ! - powiedział loczek i odszedł. Blondyn zaprowadził cię do pokoju.
- Chyba o to zdjęcie mu chodziło ... - podał ci je, a ty ...

Kolejna część 4 komentarze ^.^ podoba się ? Bo mi się wydaje, że jakiś taki przeciągnięty ; c i wgl mi nie wyszedł. / Harriet xx

2 komentarze: