Co powiecie na opowiadanie ? : )
włącz to : http://www.youtube.com/watch?v=2lQa9X_WvR0
Wróciłam do domu. Nadal to do mnie nie dociera. Jak on mógł ze mną zerwać ?! Byliśmy ze sobą tylko 2 miesiące. Postanowiłam, że pójdę się przejść.
- Mamo wychodzę !
- Dlaczego ?! Nie jedziesz z nami do Londynu ? - przez to wszystko zapomniałam o wyjeździe do Londynu, do babci . Na szczęście byłam spakowana. Widywałam się z babcią co rok. Tęskniłam za nią. Wczoraj tak się cieszyłam na ten wyjazd, a dzisiaj jest mi to całkiem obojętne. Wróciłam do pokoju i sprawdziłam czy wszystko jest spakowane.
- Słonko ! Jedziemy ! Schodź na dół ! - zeszłam, wyszłam przed dom, wsiadłam do samochodu i czekałam aż ruszymy. Droga zajęła nam mniej więcej 30 minut. Wsiedliśmy do samolotu i zajęliśmy miejsca. Jedyne co robiłam to patrzyłam w okno i myślałam. " Dlaczego ja we wszystkim musze mieć takiego pecha ? Zawsze. Tylu chłopaków mnie już rzuciło. Nie jestem na tyle ładna ? Może powodem tego, że ze mną zerwał był wyjazd na miesiąc do Londynu. Może myślał, że już nie wrócę i nie chciał cierpieć ? Może miał inną ? Nie wiem nic nie powiedział. Tylko to : Zrywam z tobą . "
- Przestań o nim myśleć ! - to mama wybudziła mnie z rozmyślań- pomyśl np. o tym twoim ulubionym zespole. One Direction tak ? - Właśnie One Direction .. Mama myśli, że to mi poprawi humor ? Zazwyczaj faktycznie tak było ale nie dzisiaj. " Powinnam się cieszyć z tego, że lece to Londynu, miasta w którym mieszkają, ale co jeśli pojechali do swoich domów i ich nie spotkam, albo wyjechali na wakacje i ich nie ma ? a jeżeli są i dadzą koncert to rodzice i tak mnie nie puszczą, bo nie jestem pełnoletnia. Dlaczego to zawsze ja mam takiego pecha ?! Miejmy nadzieje, że przynajmniej pójdę do MilkShake City" . Wylądowaliśmy. Pojechaliśmy do domu babci . Szczerze się za nią stęskniłam. Jej dom z zewnątrz jest taki luksusowy , a wewnątrz taki jak u wszystkich babć, jak na wsi, mimo to kocham to miejsce. Dojechaliśmy. Wszyscy wysiedliśmy. Mój mały braciszek, który ma 4 latka - Bartuś od razu pobiegł do babci która stała przed domem i czekała na nas. Uścisnęła dzieciaka. Mama z tatą też prawie biegli, a ja szłam powoli nie wyrażając żadnych uczuć, przynajmniej tak sądziłam. Chwile potem wyszedł dziadziu. Zauważyłam, że mama coś mówi babci, byłam pewna, że chodzi o mnie i o to dlaczego tak sie zachowuję. Weszliśmy do środka i zjedliśmy obiad który babcia dla nas przygotowała.
- To co chcecie robić ? - zapytała w końcu babcia
- Spacej ! Spacej ! - zawołał Bartek, mały to uwielbiał..
- A ty ? Co chcesz robić ? - domyśliłam się że chodzi o mnie.
- Mi to obojętne .. Możemy pójść do MilkShake City . - miałam nadzieje że się zgodzą .
- Dobrze, jak chcesz . - blady uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Wyszliśmy. Okazało się, że to było całkiem nie daleko. Szliśmy około 10 min. Miałam nadzieje, że ich tam spotkam .. To było tylko moje marzenie. Weszliśmy, zamówiliśmy shake i usiedliśmy przy stoliku. Nie było ich .. tak jak myślałam . Po chwili usłyszałam jakieś krzyki na zewnątrz .. czyżby ? ... nie .. to nie mogli być oni .. zajęłam się swoim shakiem . Otworzyły się drzwi krzyki nagle ucichły .. dlaczego ? podniosłam głowę żeby zobaczyć kto wszedł. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom . To oni tam stali . Co miałam robić podejść i poprosić o autograf ? Czy dać im spokój ? Zdecydowałam się na to drugie siedziałam i ich obserwowałam. Wszyscy traktowali ich normalnie.. jak normalnych ludzi .. zero fanek ? To było dosyć dziwne . W końcu oni też usiedli przy stoliku , niedaleko i do tego tak że widziałam Harrego. Obserwowałam każdy jego ruch. Patrzyłam na niego . Na żywo był jeszcze przystojniejszy . Nagle odwrócił głowę w moją stronę spanikowałam i odwróciłam wzrok. Zerknęłam żeby zobaczyć czy mogę się dalej patrzeć , ale jego nie było . Zniknął . Posmutniałam . Nagle usłyszałam za sobą ciche " cześć " odwróciłam głowę . To był Harry, mówił do mnie . Odpowiedziałam .
- Dosiądziesz się do nas ? - byłam zdziwiona nawet ich nie znałam .. popatrzyłam pytająco na rodziców, a oni kiwneli głową , bałam się . - Przepraszam .. gdzie maniery ? Jestem Harry Styles - podał mi rękę odwzajemniłam uścisk
- Wiem . - zachichotałam i przedstawiłam się .
- To jak ?
- Jasne, dosiądę się . - moje życie nabrało sensu .. tylko co mam zrobić jak usiądę, co powiedzieć ? stanęłam przed ich stolikiem zamurowało mnie .. nie mogłam się ruszyć , Harry przedstawił nas sobie i usiadłam . rozmawiało mi się z nimi wspaniale .. gdy się odwróciłam by spojrzeć na moją rodzinę zauważyłam pusty stolik , nie było ich
- poszli już jakąś godzinę temu - powiedział mi Harry . zapewne jak zobaczył wyraz mojej twarzy. popatrzyłam za zegarek . była już 20 . spanikowałam . powinnam była wracać do domu .
- Muszę już iść - powiedziałam w końcu .
- Sama ? Teraz ? O nie ! - czyżby Harry nie chciał mnie puścić ?
- spokojnie mieszkam jakieś 800 metrów stąd . dojdę !
- Wiem że dojdziesz, ale czy w całości ?
- O co ci chodzi ?
- Harry chciał powiedzieć, że czai się tu dużo podejrzanych typów - wtrącił Niall
- no właśnie . może cię odprowadzę ?
- jeżeli chcesz ? - ja oczywiście chciałam .. i to bardzo
- to chodź .
- tylko ty się nie zgub ! - zaśmiał się Zayn
- o mnie się nie martw dojdę . czy może dojadę . - wyszliśmy . na dworze zrobiło się zimno przez ten czas . Harry to zauważył , narzucił na mnie swoją bluzę .
- Dzięki .
- Nie ma za co . - chciałam zacząć jakiś temat ale nic nie mogłam wymyślić . nie chciałam iść w ciszy . on mi też nie pomagał .
Doszliśmy do domu mojej babci . Całe 10 minut w ciszy ..
- Dałabyś mi swój numer telefonu ? - zdziwiło mnie to . chciał mój numer telefonu .. ?
- oczywiście ... prosze . - podałam mu karteczkę z numerem którą zawsze noszę na wszelki wypadek.
- dzięki . obiecuje że napisze .
- super . i dzięki za zaproszenie .
- spoko . do zobaczenia - pocałował mnie w policzek i zaczął odchodzić
- Harry !
- tak ?
- Bluza .
- zatrzymaj .
- nie no co ty ?!
- mówię poważnie weź ją .
- dzięki . pa .
- pa . - weszłam do domu, wzięłam prysznic, położyłam się i czekałam na sms-a
chcecie 2 część ? :) tak na początek . mówcie jak się podoba . czekam na komentarze / Harriet xx
Bardzo mi się podoba ♥ szybko dodawaj kolejną część :) jak masz czas to zajrzyj na mojego bloga: memories-imagines.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) ♥
świetne <3 dalej pisz ♥
OdpowiedzUsuń