Część 14:
Kiedy byłam już na miejscu pzauważyłam go stojącego przy otwartych drzwiach i stojącego za nim James'a.
- Myślałem, że wyraziłem się jasno ?! - krzykną Niall. Osłupiałam. Wiedziałam, że chodziło mu o to żebym się z nim nie spotykała. Nie miałam pojęcia co mam powiedzieć. Patrzyłam raz na blondyna, a raz na James'a, a oni tylko mi się przyglądali.
- Co ty tu robisz ?! - wykrztusiłam po chwili.
- Mieliśmy się spotkać. - powiedział cicho.
- Jak mnie znalazłeś ?!
- Popytałem w okolicy o ciebie.
- A czy ja wyraziłam zgodę na spotkanie.
- Chyba tak.
- Weź wyjdź. - powiedziałam i wyszłam z pomieszczenia. Usłyszałam dźwięk trzaskających drzwi. Usiadłam przy stole i schowałam głowę w dłonie. Poczułam dłonie na swoich ramionach. Odwróciłam głowę, na moich ustach ktoś złożył pocałunek. Wiedziałam, że to Niall. Zamknęłam oczy i go odwzajemniłam. Po chwili odsunął się ode mnie, otworzyłam lekko oczy i odskoczyłam do tyłu. Moim oczom ukazał się James. Z całej siły uderzyłam go w policzek.
- GDZIE JEST NIALL ?! - krzyknęłam. W drzwiach zobaczyłam moją babcię.
- Ciszej troszkę. - powiedziała zachrypniętym głosem.
- Przepraszam. - szepnęłam, a ona wyszła. Ja powtórzyłam moje pytanie trochę ciszej.
- Bo ja wiem ? Wyszedł - odpowiedział i uśmiechnął się złośliwie. Ponownie uderzyłam go w policzek. Wstałam i poszłam w stronę drzwi. Były zamknięte. Otworzyłam je, a za nimi ujrzałam wściekłego Niall'a. James od razu pojawił się obok. Ponownie złożył na moich ustach pocałunek.
- Jest moja. - powiedział do blondyna. Walnęłam go w brzuch z całej siły, a on skulił się z bólu. Wykorzystałam sytuację i kopnęłam go tak, że wypadł nazwenątrz. Potem trzasnęłam drzwiami i zamknęłam je.
- Przepraszam. - powiedziałam przytulając Niall'a. Nie odpowiedział tylko mocniej mnie do siebie przytulił. Po chwili jednak się odezwał:
- Spakowana ? - odskoczyłam od niego i pobiegłam oznajmić babci, że lecę ze swoim chłopakiem. Potem poszłam się spakować. Szybko pożegnałam się z babcią i wyjechaliśmy. Kiedy byliśmy na miejscu wszyscy nas przywitali. Trasa minęła szybko. Fani Niall'a mnie polubili. Na moim twitterze było coraz mniej hejtów. Byłam szczęśliwa. Wróciliśmy do Londynu. Pierwsze co zrobiłam to zadzwoniłam do mojej przyjaciółki. Byłyśmy umówione obok London Eye o 5 po południu. Mówiąc tylko Niall'owi gdzie idę wyszłam. Na miejscu zauważyłam ją uradowaną. Podbiegła do mnie i mocno przytuliła na powitanie. Chodziłyśmy ulicami Londynu opowiadając sobie o tym co się wydarzyło. Robiło się już ciemno.
- Słuchaj, bo ja ... - zaczęłam, ale nie skończyłam, bo mi przerwała.
- Powinnaś pójść ze mną do nowego baru. - nie ucieszyłam się kiedy mi to powiedziała. - No proszę. - pomyślałam chwilę i zdecydowałam, że pójdę. Dawno nie byłam na żadnej imprezie.
- Zgoda. - rzuciłam i poszłyśmy. Kiedy weszłyśmy do środka poczułam zapach papierosów i alkoholu. (i.t.p) pociągnęła mnie za sobą. Zamówiłyśmy po drinku, potem następny i kolejny. Byłyśmy coraz mniej trzeźwe, ale bawiłyśmy się świetnie.
***NIALL***
Martwiłem się o nią. Było strasznie późno, a ona nie wracała. Nie odbierała ode mnie telefonów, od chłopaków też nie. Nie wiedziałem gdzie może być. Miałem nadzieję, że zaraz wróci. Jednak godziny mijały, a jej nadal nie było. Stanąłem w oknie i czekałem.
***(t.i)***
W pewnym momencie uznałam, że trzeba wrócić do domu. Wyszłyśmy z (i.t.p). Byłyśmy pijane do bólu. Szłyśmy środkiem ulicy i śpiewałyśmy co popadnie. Nie do końca wiedziałam dokąd mam iść. Zamówiłyśmy taksówkę. Podałam kierowcy adres i ruszyliśmy w stronę domu. Z trudnością wyszłam z
samochodu, ale dałam radę. Większą trudność sprawiło mi dojście do drzwi.
***NIALL***
Zobaczyłem jak ktoś wychodzi z samochodu. Szybko się zerwałem i pobiegłem w stronę drzwi. Otworzyłem je i zastałem na schodach siedzącą (t.i). Podszedłem do niej. Położyłem rękę na jej ramieniu, a ona się zerwała. Chwyciła moją koszulkę i próbowała wstać. Nie udawało jej się. Podałem jej rękę, a ona tylko lekko ją uścisnęła. Wstała i zaraz upadła. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do pokoju. Położyłem ją na łóżku i już miałem odchodzić kiedy ona chwyciła mnie za nadgarstek i pociągnęła w swoją stronę. Upadłem na łóżku obok niej. Zaczęła mnie całować i ściągać ze mnie koszulkę. Szybko ją odepchnąłem.
- Co ty robisz ?! - krzyknąłem. Zaczęła coś mamrotać pod nosem. I się do mnie przytuliła. Poczułem zapach alkoholu. Odsunąłem ją od siebie.
- Jesteś pijana. - szpenąłem, a ona znów zaczęła się do mnie tulić i mnie całować, odepchnąłem ją. - Porozmawiamy rano. - powiedziałem i wyszłem. Byłem na nią zły. Po pierwsze za to, że przyszła późno, a po drugie, była pijana. Poszedłem do kuchni i nalałem do szklanki wodę po czym postawiłem ją obok łóżka (t.i). Wróciłem do swojego pokoju i położyłem się spokojnie spać.
***(t.i)***
Obudziłam się rano z ogromnym bólem głowy. Na szafce obok zauważyłam dwie szklanki wody.
- Niall ... - pomyślałam i wypiłam obydwie duszkiem. Zeszłam na dół. Zauważyłam Harrego.
- Cześć. - rzucił z uśmiechem.
- Hej. Ale mnie głowa boli. - odpowiedziałam mu.
- Hmm ... Wróciłaś późno. - zamyślił się. - Gdzie byłaś ?
- W barze z (i.t.p). - powiedziałam trzymając się za głowę.
- Masz. - podał mi aspiryne i kolejną szklankę wody. - Pewnie nieźle zaszalałaś. - w odpowiedzi tylko pokiwałam głową.
- Dzięki. - szepnęłam odkładając pustą szklankę na stół. Uśmiechnął się i podał mi kanapki. - Co ty dzisiaj taki dobry masz humor ?
- Jesteśmy sami. - poruszył zabawnie brwiami.
- Na prawdę ? To gdzie są wszyscy ?
- Niall poszedł się przejść, Zayn spotkać z Perrie, Louis z Eleonor, a Liam z Danielle.
- A ty ? Czego nigdzie nie poszedłeś ?
- Ktoś musiał z tobą zostać.
- Moja mam...
- Wyprowadziła się, a ja ją uprosiłem żebyś tu została.
- Co ?!
- Nie jesteś zła ? - uśmiechnął się cwaniacko. Pomyślałam przez chwilę.
- Nie. - wzruszyłam ramionami.
- To dobrze. - uśmiechnął się ponownie i przytulił mnie. Zerknął na mnie kiedy skończyłam jeść i wziął mnie na ręce. Krzyknęłam przerażona, a on melodyjnie się zaśmiał. Popatrzyłam na niego podejrzliwie i zapytałam co chce zrobić, a on zaniósł mnie do swojej sypialni.
- Harry, błagam. - szepnęłam kiedy mnie położył na łóżku.
- Niall nie musi wiedzieć. - powiedział i usiadł obok.
- Harry... - popatrzyłam mu prosto w oczy, a on musnął moje usta. - Nie.
- Oczywiście, że tak. - przybliżył się do mnie.
- HARRY NIE ! - krzyknęłam najgłośniej jak potrafiłam. Usiadł na krawędzi łóżka i schował głowę w dłonie. Popatrzyłam na niego i wyszłam z pomieszczenia. Skierowałam się w stronę mojego pokoju. Nagle wpadłam na ...
Co sądzicie ?? Jakoś nie jestem specjalnie zadowolona ;// 4 kom i następna *.* / Harriet xx
Genialna <33333
OdpowiedzUsuńIwa :-)
Super część. Masz talent dziewczyno :-)
OdpowiedzUsuńZuzaa
Cudna *.*
OdpowiedzUsuńK. W.
Fantastyczna część, jak zwykle oczywiście :D I zgadzam się z Zuzą, masz talent ;-)
OdpowiedzUsuńSylwia