7 marca 2013

39.


Część 13:

Weszła moja babcia.  Szybko oderwaliśmy się od siebie. Ja oczywiście spaliłam buraka. Moja babcia zaczęła się śmiać.
- Oj dzieci, dzieci . - zachichotała. - Co ta dzisiejsza młodzież nie wymyśli. - popatrzyliśmy na siebie z Niall'em, miałam wrażenie, że był bardziej czerwony niż ja. - Ale się zarumieniliście! Przepraszam, że wam przerwałam. Chcecie coś do jedzenia ??
- Z miłą chęcią. - powiedział blondyn już trochę mniej czerwony. Wstał i podał mi rękę. Chwyciłam ją i zeszliśmy do kuchni. Na stole leżało kilka kanapek, naleśniki i pierogi. Z przerażeniem popatrzyłam na stół. Blondyn nie myślał tylko szybko poszedł po jedzenie. Popatrzyłam na niego pytająco.
- Chodź, bo za chwilę nic nie zostanie. - powiedział. Wzruszyłam ramionami i dołączyłam do niego. Chwilę potem na stole nie było już nic. Niall popatrzył na mnie porozumiewawczo.
- Babciu, my już pójdziemy. Musimy coś załatwić. - powiedziałam do niej. Ona się tylko zaśmiała i nam pomachała. Uwielbiałam, kiedy się uśmiechała, co rzadko się zdarzało odkąd dziadek zmarł. Kiedy weszliśmy do mojego pokoju chłopak od razu zaczął się śmiać.
- Coś załatwić ?! - zachichotał. - Nie mogłaś nic lepszego  wymyślić ?!
- Oj taam... - uśmiechnęłam się, a on przyciągnął mnie do siebie i ponownie zaczął całować. Wróciliśmy do poprzedniej pozycji. Po chwili to przerwałam.
- Po co przyjechałeś ? -spytałam.
- Bo tęskniłem. - uśmiechnął się. Popatrzyłam na niego.
- Kiedy wracasz ? - od razu posmutniał. Odwrócił głowę i patrzył w okno. Miałam wrażenie, że czegoś lub kogoś tam szuka. Dopiero po chwili dostałam odpowiedź.
- Jutro.
- Cooo ?! - wydarłam się.
- Przepraszam .
- To nie twoja wina. Masz koncerty i w ogóle ... - popatrzyłam na niego. Byłam bliska płaczu.
- Zrób coś dla mnie. - powiedział cicho.
- Co takiego ?
- Pojedź ze mną. Obydwoje będziemy szczęśliwi, nikt ...
- Niall... - popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem. - A co z moją babcią ?! Nie zostawię jej.
- Poradzi sobie. Przecież dobrze się trzyma, jest rozsądna.
- Ale ...
- Proszę cię. - złapał mnie za rękę.
- Sama nie wiem.
- Proszę. - powtórzył.
- No dobrze. - powiedziałam cicho. Chłopak uśmiechnął się od ucha do ucha.
- Dziękuję !!! - krzyknął i mocno mnie przytulił oraz musnął moje usta. Przyłożyłam palec do ust na znak, aby był ciszej. Przelustrował mnie wzrokiem.
- Wszystko ze mną okej ? - zapytałam widząc jego wyraz twarzy.
- Jak najbardziej. - przygryzł wargę, "rzucił się" na mnie i zaczął namiętnie całować. Nie mogłam złapać tchu. Widziałam, że on też.

***RANO***

Obudziłam się obok śpiącego Niall'a. Uśmiechnęłam się i przytuliłam do jego nagiego torsu. Po chwili poczułam jak ktoś ciągnie moje włosy. Podniosłam pośpiesznie głowę. Zauważyłam roześmianą twarz blondyna.
- Dziękuję. - powiedział mi na ucho.
- Za co ? - spytałam zaskoczona.
- Za cudowną noc. - musnął mój policzek. Wtedy przypomniałam sobie, co działo się w nocy. Zachichotałam i przytuliłam się do niego.
- Wiesz co ... ? - szepnął.
- Hmmm ... - mruknęłam drzemiąc.
- Jest taka sprawa.
- Hmm ... ? - wtuliłam się w niego bardziej.
- No bo wiesz...
- Wyduś to z siebie !
- ... Głodny jestem. - wzięłam poduszkę i walnęłam go. - Auć.
- Więc co w związku z tym ? - obróciłam się ma drugi bok.
- Zrobisz mi ... - nie dokończył, bo zwaliłam go z łóżka.
- Sam sobie zrób, ja śpię !
- Jak śpisz jak ze mną gadasz ? - usłyszałam jego głos blisko. Zakryłam sobie głowę poduszką. Poczułam jak łóżko się ugina. Potem czułam na swoich nogach coś ciężkiego. Odwróciłam głowę. Zobaczyłam Niall'a w samej bieliźnie.
- Co ty chcesz zrobić ? - popatrzyłam na niego podejrzliwie. Uśmiechnął się zadziornie i zaczął mnie łaskotać. Śmiałam się na cały pokój. Potrafiłam wykrztusić tylko ciche "przestań". Nagle to ja byłam na nim. I mu się odwdzięczyłam. Chwilę się śmiał, po czym chwycił moje ręce.
- Tak się nie bawimy. - zaśmiał się.
- Jak to nie ?! Ty mnie możesz łaskotać, a ja ciebie nie ? - spytałam udając smutną.
- Właśnie.
- Skoro tak to mam focha. - wstałam, ubrałam się i ruszyłam w stronę kuchni. Wszędzie było cicho, pomijając tłukącego się Niall'a w moim pokoju. Zrobiłam kilka naleśników. Ktoś, oczywiście wiedziałam, kto, chwycił mnie za biodra i przez moją rękę wziął jednego. Walnęłam go z całej siły.
- Ej ! - krzyknął.
- Łapy precz ! To moje ! - udawałam wściekłą. Wzięłam talerz z posiłkiem i usiadłam przy stole. Obok mnie siedział blondyn i patrzył się z pragnieniem na naleśniki.
- Chcesz ? - spytałam ruszając brwiami. Chłopak kiwnął na to głową. - To idź i sobie zrób. - wystawiłam mu język.
- Nie bądź taka ! - wzruszyłam ramionami i odłożyłam pusty talerz to zlewu. Pobiegłam do łazienki. Umyłam zęby, a włosy związałam w wysokiego koka. Nałożyłam lekki makijaż, po czym usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam w stronę drzwi. Chciałam być przed Niall'em, jednak nie zdążyłam. Kiedy byłam już na miejscu zauważyłam go stojącego przy otwartych drzwiach i stojącego za nim ....


Hmmm ... No taki sobie ;p 4 kom i następna ;pp pamiętacie prawda ? xD jak wam się podoba ?? ^^ przepraszam ogółem, że tak późno, ale ja piszę jedną część kilka dni i to zazwyczaj w szkole, bo w domu nie mam czasu . Jeszcze raz przepraszam  ;*  / Harriet xx
 

4 komentarze:

  1. Genialna część <33333 Wspominałam, że kocham twoje imaginy? Nie? W takim wypadku mówię to teraz: ♥♥KOCHAM TWOJE IMAGINY♥♥
    Iwa :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Supcio♥♥♥♥♥
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo <3333333333 :-)
    Zuzaa

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna ^^
    K.W.

    OdpowiedzUsuń