25 maja 2013

48.

Część 22:

Dzień 1: Niall

Wstałam, poszłam coś zjeść. W kuchni zastałam mojego "chłopaka". Był w trakcie... robienia śniadania.
- Cześć! - krzyknął do mnie. - Jak tam? Wyspałaś się?
- Tak - usiadłam przy stole. Uścisnął mnie, a przede mną położył talerz naleśników. - Dziękuję.
- Proszę bardzo - uśmiechnął się serdecznie. Zjadłam swoje śniadanie i udałam się do toalety. Zrobiłam to, co miałam zrobić, czyli uczesałam się, umyłam, wzięłam krótki prysznic itp. Wróciłam do swojego pokoju żeby poszukać ciuchów. Zeszłam z powrotem do kuchni. Niall'a tam już nie było. Pewnie próba czy coś, pomyślałam. Weszłam do salonu. Zauważyłam tam blondyna i moją mamę śmiejących się w niebo głosy. Kiedy mnie spostrzegli, moja mama zostawiła nas samych.
- Ślicznie wyglądasz - powiedział. Uśmiechnęłam się. - Co powiesz na to żebyśmy dzisiaj gdzieś wyszli?
- Może być - wzruszyłam ramionami. Nie słuchałam go zbytnio, bo sms-owałam z Harry'm. Co chwila chichotałam albo się uśmiechałam.
- Z kim piszesz?
- Eeeee... Z nikim ważnym - wymamrotałam. Napisałam mu, że muszę kończyć i włożyłam telefon do kieszonki.
- Przyjdę po ciebie o ósmej - pocałował mnie w policzek i wyszedł. Kiedyś wydawało mi się niemożliwe zakochanie się w Harry'm, a jednak. Nie wiem czy dokładnie to do niego czułam, ale to było coś podobnego. Postanowiłam myśleć o czymś innym. Usiadłam na sofie i przyszła moja mama.
- Wszystko dobrze? - spytała.
- Tak. Tylko... - zaczęłam i westchnęłam.
- O co chodzi?
- Ja go chyba nie kocham - opuściłam wzrok.
- A Harry?
- Harry jest najlepszą osobą, jaką spotkałam w całym moim życiu. Do Niall'a nie czułam tego samego.
- To dopiero pierwszy dzień!
- Co poradzę, że cały czas o nim myślę?!
- Pójdziesz z Niall'em?
- Tak. Nie będę mu robić przykrości - kiwnęła głową i wyszła. Włączyłam telewizor i nawet nie wiedziałam, kiedy zasnęłam. Obudziła mnie moja mama, która zawiadamiała wszystkich o obiedzie. Była czwarta. Niechętnie wstałam i udałam się do kuchni. Zastałam tam babcię i mamę. Jak weszłam do kuchni zaczęły się śmiać, potem dopiero powiedziały mi dlaczego. Chodziło o moje włosy. Każdy był w inną stronę. Kiedy zobaczyłam się w lustrze też wybuchłam śmiechem. Zjedliśmy obiad, a ja poszłam do pokoju przygotować się do spotkania. Założyłam czarną sukienkę do kolan i szare balerinki, pokręciłam lekko włosy i zrobiłam delikatny makijaż. Została mi jeszcze godzina. Rozmyślałam nad zrobieniem sobie koka, ale stwierdziłam, że jednak nie. Wzięłam kocyk i narzuciłam go na łóżko. Przez to spod spodu wypadły zdjęcia chłopaków. Popatrzyłam na nie i usiadłam przy nich. Tyle wspomnień. Będąc "dziewczyną" Niall'a przyglądałam się jego fotografii. Przypomniałam sobie uczucie, jakim go darzyłam jeszcze nie dawno. Zaczęło to coraz szybciej wygasać. Im więcej byłam z Harry'm tym mniej kochałam Niall'a. To było takie dziwne. Nie rozumiałam tego. Tęskniłam za tym. Za jego uściskami, całusami i zapachem. Mimo to miałam wrażenie, że teraz to nie będzie takie samo uczucie. Chciałabym żeby to wróciło. Spostrzegłam nagle, że płaczę. Przetarłam oczy dłońmi. Zauważyłam na rękach tusz. Podbiegłam do lusterka. Wyglądałam strasznie, jak zombie. Usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Mamo! Otwórz ... - przypomniałam sobie, że jestem sama w domu. Wstydziłam się mu tak pokazać. Po raz kolejny usłyszałam dzwonek. Pobiegłam, otworzyłam drzwi i uciekłam do pokoju.
- (t.i)? - usłyszałam Niall'a.
- Sekunda! - krzyknęłam. Chwyciłam wacika i zaczęłam zmywać rozmazany tusz. Kiedy skończyłam ponownie zrobiłam makijaż, co zajęło mi pół godziny. Podziwiałam Niall'a za cierpliwość. Kiedy zeszłam stał  oparty o drzwi i coś przeglądał. Po chwili dopiero spostrzegłam, że to album ze zdjęciami. Z naszymi zdjęciami. Tak bardzo był zapatrzony, że mnie nie zauważył. Widziałam jak po jego policzku słynęła łza. Ścisnęło mnie w środku. Musiał za tym tęsknić. Wycofałam się. Nie mogłam mu tego zrobić. Nie mogłam tego zakończyć, ale nie mogłam też go oszukiwać. Dlaczego życie jest takie trudne? Dlaczego to nie może być prostsze. Zaglądnęłam do niego. Otarł łzę i zamknął album. Weszłam do pokoju.
- Przepraszam, że tak długo to trwało. Musiałam poprawić makijaż - wymusiłam uśmiech.
- Nic się nie stało - odpowiedział. - Idziemy? - spytał biorąc moją kurtkę z łóżka.
- Tak - podeszłam do niego. Zeszliśmy na dół i wyszliśmy. Miałam nadzieję, że przyjedzie samochodem wtedy nie musielibyśmy rozmawiać. Niestety przed domem nie stało żadne auto. Chłopak chwycił moją dłoń i uśmiechnął się do mnie. Bałam się, że przyjdzie Harry i to zauważy. Doszliśmy na miejsce. Niall zamówił jedzenie dla nas, a potem za nie zapłacił. Głównym tematem był mój wybór i dlaczego to jego wybrałam. Chłopak widocznie widział, że trudno jest mi o tym rozmawiać i zmienił temat. Niestety zaczął mówić o tym jak bardzo tęskni za nami, za tym co było i jak bardzo chce żeby to wróciło. To było jeszcze gorsze. Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć. Odprowadził mnie do domu. Na miejscu postanowił się wprosić. Spędziłam z nim całą noc. O dziwo łatwo nam się rozmawiało. Dawno z nikim nie było mi tak wesoło. Poczułam, że znowu zaczyna między nami coś iskrzyć. Poszliśmy spać o 4 nad ranem. To była bardzo miła noc i obyło się bez pocałunków.
_______________________________
No i jest! :D Wydaje mi się, że jest za krótka, ale to chyba dlatego, że jest opisany tylko jeden dzień ;33 Mam nadzieję, że się podoba :))
Teraz krótki komunikat:
Nie będę już pisać pod każdą częścią, że 5 komentarzy i następna. Po prostu tak już będzie zawsze. Jeżeli chcecie kolejną musi być przynajmniej 5 kom. Ostatni raz to piszę i mam nadzieję, że będziecie o tym pamiętać :) / Harriet xx

5 komentarzy:

  1. Jak zawsze genialna część <33333 :D
    Iwa :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Superowa część :D
    Zuzaa

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na nexta :D Ta część jest fantastyczna ♥
    K. W.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super :)) Proszę szybko o następną część <333

    Andziaa :)

    OdpowiedzUsuń