7 grudnia 2012

31.


Część 7 :

Jedynie jakaś karteczka na podłodze . Podniosłaś ją i wróciłaś do pokoju.
" spotkajmy się w tamtym miejscu. Chodzi mi o czerwone kółeczko. Będę czekać o 3 :) " obok była narysowana mapa. Zaznaczony był hotel i jakieś miejsce na czerwono. Stwierdziłaś, że było to miejsce o którym ktoś pisał w liście. Wszystko było starannie narysowane. Poszłaś do Niall'a. Zapukałaś delikatnie do drzwi.
- Proszę . - usłyszałaś jego głos . Weszłaś. - Hej ! - ucieszył się na twój widok. - Co tam ?
- Nic . - odpowiedziałaś z uśmiechem. - Nie wychodzisz dzisiaj nigdzie ?
- Nie. Chyba, że ty chcesz ? Chętnie gdzieś z tobą wyjdę.
- Aham . Ok . Dzisiaj nie mogę.
- Dobrze. - pocałował cię delikatnie w policzek. Wyszłaś i wróciłaś do swojego pokoju. Usiadłaś na łóżku i rozmyślałaś kim jest ten ktoś. Popatrzyłaś na zegarek była 2 . Nie wiedziałaś czy iść. Stwierdziłaś, że pójdziesz. Miałaś nadzieję, że to Hazz albo któryś z 1D. Szybko wstałaś, przebrałaś się, rozpuściłaś włosy, powiedziałaś mamie, że idziesz i wyszłaś. Wzięłaś ze sobą mapkę. Byłaś już prawie na miejscu, czyli w parku. Wzięłaś głęboki oddech i weszłaś. Dostałaś SMS-a.
" Trzecia ławka od wejścia :) "
Poprawiłaś włosy i usiadłaś na ławce. Zauważyłaś chłopaka w kapturze idącego w twoją stronę. Wystraszyłaś się. Nie widziałaś jego twarzy. Usiadł obok ciebie. Serce biło ci bardzo szybko.
- Hej. - powiedział cicho.
- Cześć. - powiedziałaś szybko. - To z tobą miałam się spotkać ?
- Tak. - zdjął kaptur i się uśmiechnął. Twoim oczom ukazał się chłopak o ciemnych, blond włosach i brązowych oczach. - Jestem James. - posłał ci kolejny uśmiech.
- (t.i). - odwzajemniłaś gest. - Skąd o mnie wiedziałeś ?
- Zayn mi sporo o tobie mówił. I to on zostawił karteczkę i pokazał mi twoje zdjęcia.
- Aham.
- Dużo mi pomógł.
- Widać.
- Idziemy na kawę ?
- Tak, jasne. - wstaliście i poszliście do pobliskiej kawiarni. Bardzo miło wam się rozmawiało. Opowiedział ci trochę o sobie. Wiele cię z nim łączyło. Nagle zadzwonił twój telefon.
- Przepraszam. - powiedziałaś i odeszłaś od stolika. - Halo ?
- Gdzie jesteś ?! - krzyknął Niall który był po drugiej stronie.
- Na kawie. - odpowiedziałaś mu spokojnie.
- Ty wiesz która jest godzina ?!
- Nie jesteś moim ojcem ! - krzyknęłaś już zdenerwowana.
- Ale twoim chłopakiem. - powiedział już nieco spokojniej. Gdy usłyszałaś " twoim chłopakiem " poczułaś coś dziwnego.
- Przepraszam. Zaraz będę. - rzuciłaś i rozłączyłaś się. Wróciłaś do James'a. - Muszę już iść.
- Szkoda. Odprowadzę cię. - odpowiedział z uśmiechem. Kiwnęłaś na znak, że się zgadzasz. Po około 10 minutach byliście na miejscu.
- To ja już pójdę. - uśmiechnęłaś się.
- Do zobaczenia. - przytulił cię chłopak i pocałował w policzek.
- Pa. - odeszłaś. W holu zauważyłaś Niall'a który chodził po całym pomieszczeniu. Nie chciałaś żeby cię zauważył. Szybko poszłaś w stronę schodów.
- Ej ! - krzyknął blondyn. Szłaś dalej udając, że nie słyszysz. - Stój ! - rozkazał ci. Wystraszyłaś się i stanęłaś. - Gdzie ty byłaś ?! - krzyknął jak był już blisko ciebie.
- Na spotkaniu. - powiedziałaś cicho. Nie chciałaś robić afery.
- Z kim ?!
- A co nie mogę się z nikim spotykać ?
- Ty tu nikogo nie znasz !
- No to już znam ! - znowu twoje nerwy puściły. - Nie musisz się tak o mnie martwić ! Ja mam już 17 lat ! Za kilka miesięcy kończę 18 !
- Ja się o ciebie martwię !
- Nie a takiej potrzeby ! - powiedziałaś i szybko pobiegłaś na górę i zamknęłaś drzwi do pokoju. Usiadłaś na łóżku i nie wiedziałaś kiedy, ale zasnęłaś.
- (t.i) . - ktoś cię szturchał. - Wstawaj. - rozpoznałaś swoją mamę.
- Nieeeeee ... - powiedziałaś zachrypniętym głosem.
- Ja spróbuję. - usłyszałaś jeszcze jeden głos, ale nie wiedziałaś kto to. Przez chwilę było cicho. Ale nie chciałaś tego sprawdzać. Spałaś dalej. - WSTAWAJ ! - ktoś krzyknął ci prosto do ucha, a ty się zerwałaś.
- CO ?! - zapytałaś wystraszona. Twoim oczom ukazał się Zayn. Uśmiechnął się cwaniacko. - Zabiję cię ! - krzyknęłaś.
- Taa ... Ciekawe jak ?! - wystawił ci język.  Popatrzyłaś na niego i się uśmiechnęłaś. Pomału wstałaś i zaczęłaś go ścigać. - AAAAAA ! - krzyczał cały czas, a ty za nim biegłaś. Miałaś trochę dość więc oparłaś się o ścianę. Usłyszałaś kroki. Zerknęłaś kto to. To był mulat. Był coraz bliżej. Kiedy kroki ucichły wyskoczyłaś zza ściany.
- Bu !
- Aaaaaa !!! - zaczął uciekać, a ty dumna wróciłaś do pokoju. Przebrałaś się i poszłaś na śniadanie. Wzięłaś jakieś jedzenie i usiadłaś przy stoliku. Wzrokiem błądziłaś po pomieszczeniu. Nagle zobaczyłaś Niall'a. Chciałaś pójść, ale ktoś kto koło ciebie siedział chwycił cię za nadgarstek. Wystraszona obróciłaś głowę. To był Harry.
- Gdzie idziesz ? - spytał.
- Do pokoju. - rzuciłaś, a on cię puścił.
- (t.i) ! - krzyknął blondyn.
- Odwal się ! - uciekłaś do pokoju. Drzwi zamknęłaś. Chłopak cały czas się dobijał i mówił coś, ale ignorowałaś go. Ktoś otwierał drzwi - twoja mama. Wpuściła Niall'a.
- (t.i) . - powiedział.
- Co ?! - krzyknęłaś. Nie chciałaś z nim rozmawiać. Wkurzona byłaś sytuacją z ostatniego wieczoru.
- Przepraszam . Nie chciałem żebyś była zła. Po prostu się o ciebie martwiłem. Wyszłaś nic nie mówiąc. - mówił trzymając cię za ręce. - Przepraszam. - po twoich policzkach spłynęło kilka łez. Przytuliłaś go. W głębi nie byłaś na niego zła.
- Ej ! - oderwaliście się od siebie. W drzwiach stał ...

Przepraszam, że krótkie ; xx może napiszę następną dłuższą, ale nic nie obiecuję. Podoba się ? ^^ / Harriet xx

6 komentarzy:

  1. Super,jak zawsze :) Iwka

    OdpowiedzUsuń
  2. super piszesz dziewczyno,kocham cię i twoje imaginy ♥
    Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  3. pisz 8 część,już nie mogę się doczekać :)
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz,pisz tą 8 część, ♥ KOCHAM TWOJE IMAGINY ♥

    OdpowiedzUsuń